Menu

piątek, 5 czerwca 2015

Katy, David i Raiden

Katy
- Hej księżniczko, może mi powiesz o co się fochacie na siebie z Davidem? - zapytała Holon przy śniadaniu, kiedy to chłopak wyminął nas i usiadł z Sethem dwa metry dalej.
- Ja nie jestem na niego zła. - Ślizgonka spiorunowała mnie wzrokiem. - No może trochę.
- A mogę wiedzieć o co?
- To nie twoja sprawa.
- Co to przepraszam miało znaczyć!? - rozwścieczona uderzyła widelcem w stół.
- Tyle, że nie masz o co się martwić bo ciebie to nie dotyczy.
- Mnie to nie dotyczy? Jestem waszą przyjaciółką kurde!

- Witam Holon. Jak tosty? - zapytał siadając naprzeciw Raiden.
- Wynocha stąd. - syknęłam.
- O co chodzi? Przecież jeszcze wczoraj go broniłaś! - nie mogła zrozumieć moja przyjaciółka.
- Chyba źle spała. - zasugerował Rick.
- Ty sukin ... - poderwałam się z ławy i wpakowałam mu jajecznicę w twarz.
 Wyszłam z Wielkiej Sali odprowadzana wzrokiem przez większość uczniów. Pobiegłam do sowiarni. Tylko jak zwykle nie byłam tam pierwsza.
- To nie jest takie proste.
- A właśnie, że jest. Ty już mnie noe kochasz.
- To nie tak ... Maureen.
 Brat przerwał widząc mnie. Jego dziewczyna minęła mnie i wyszła z pomieszczenia trzaskając drzwiami.
- Życie jest do dupy. - stwierdził.
- Nawet nic nie mów.
 Usiedliśmy na podłodze. Siano pod tyłkiem chroniło nas przed zimną podłogą.
- O co się pokłóciliście? - zapytałam.
- Amy ... powiedziałem, że muszę chwilę od niej odpocząć. Zaraz na mnie naskoczyła, że już jej mie kocham. Ale to nie jest racja. W połowie.
- Mów dalej. - zachęciłam.
- W zeszłe wakacje zaprzyjaźniłem się bardziej z Katy. Ale w tym roku ... już nie było tak prosto. Siedzieliśmy na kocu w lesie. Podałem jej tylko truskawkę ... nie wiem jak to się stało, że się pocałowaliśmy. No nie wiem. Zapytała czy mam dziewczynę. A ja głupi powiedziałem, że nie. Co mnie podkusiło? Wtedy zaczęła mi mówić, że już od jakiegoś czasu się we mnie kocha. Odpowiedziałem jej, że też uważam ją za ładną i bystrą. Mówiłem to co czułem. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że tylko ją zachęcam. Ale prawda była taka, że ja chyba też się w niej zakochałem. Teraz już nie wiem czy powinienem jej powiedzieć, że nic do niej nie czuję i złamać jej serce, skazując się na jej pogardę, czy powinienem zerwać z Amy, z którą jestem już od 3 lat i która tak jak ja jest czarownicą.
- Idioto. Widzę po twojej twarzy, że obawiasz się zostawić Amy tylko dlatego, że jest delikatna. Boisz się zranić Katy, bo ją kochasz i nie chcesz jej bólu. Wiesz co powinieneś zrobić?
- Zapytać się Sarah? - dziewczyna była przyjaciółką Amy.
- Nie! Zerwać z tą płaczliwą żabą i cieszyć się życiem z Katy. Będziecie żyli długo i szczęśliwie, a ona urodzi wam urocze dzieci pół - krwi.
- Tak. Ale jak ja mam zerwać z Amy?
 Zadzwonił dzwonek na pierwszą lekcję.
- Mnie się nie pytaj. - odpowiedziałam wychodząc z sowiarni.
 Po pierwszych trzech lekcjach spędzonych na unikaniu Davida usiadłam na krużgankach otaczających Dziedziniec Armanda. Wyjęłam aparat i próbowałam uchwycić chwilę smutku w zdjęciu. Nagle przed moimi oczami wyrósł Miles.
- Hej. Widziałaś Holon?
- Kończyła teraz numerologię. Szukasz jej?
- Tak zostawiła wczoraj pióro w Pokoju Wspólnym.
- No i chciałbyś się z nią zobaczyć przy okazji. - dodałam za niego.
- Yyy ... tak. Co robisz dzisiaj po siódmej lekcji?
- Mam wolne. Idziesz nad Jezioro?
- Tak. Chcę korzystać jeszcze ze słońca. Holon też kończy wtedy?
- Tak. Postaram się ją tam przywlec.
- Dzięki. A właśnie! Idziecie w sobotę do Hogsmede?
- Tak. A ty?
- Wybieram się do Złotej Różdżki z chłopakami z drużyny. - mówił o barze, który zastąpił Trzy Miotły.
- Fajnie. Może dołączę. Obgadamy strategię na ten sezon.
- Tak. To do zobaczenia. David cię szukał. - dodał na odchodnym.
 Westchnęłam. Zadzwonił dzwonek na lekcję. Mój chłopak czekał po niej na korytarzu. Gdy mnie ujrzał zrobił błagalną minę i powiedział :
- Nadal się na mnie gniewasz? Przepraszam. Ten chłopak po prostu wyprowadza mnie z równowagi.
- Tak wybaczyłam ci.
- Super kotku. To co, stawiam ci w weekend lody w Hogsmade?
- Może być, ale ja idę do Złotej Różdżki z drużyną.
- To po naradzie wojennej?
- Z tobą zawsze. - uśmiechnęłam się.
 Po siódmej lekcji wyciągnęłam Holon z Pokoju Wspólnego i zaprowadziłam nad Jezioro. Po chwili dołączył do nas Seth, David i Sasha oraz Marven z Zellą. Opowiadaliśmy sobie o quidditchu i naszych koncertach. Po następnym meczu zaprezentujemy nasz najnowszy hit - Up in Smoke.
 Nagle podeszła do mnie Susan - jedna z przyjaciółek Marylin z dormitorium.
- Mary zniknęła. - oznajmiła.
- Pewnie jest gdzieś w zamku. - zakpił mój brat.
- Miała się z nami spotkać w bibliotece godzinę temu. - dramatyzowała.
- Nie piszcz pewnie się ...
 Nie dokończyła Zella gdyż wtedy usłyszeliśmy okropny wrzask ze strony Zakazanego Lasu. Po chwili doleciał do nas sowi patronus. Był do patronus Marylin. Przemówił.
- Pomocy.

11 komentarzy:

  1. 1. Czy ja zawsze jestem pierwsza? Tak zawsze!!!!!!!
    2. Trochę krótko, ale całkiem, całkiem
    3. Ten Marven zachowuje się jak kobieta "och którą dziewczynę ( u kobiety byłyby buty) wybrać na dziś"!!!!!!!????!
    4. Osobiście jestem za tym żeby ideał starszego brata był z Katy
    5. Nadal twierdzę, że ten david to jakaś porażka życia!!!!!!!!!!!!!!!! Dlaczego ona mu wybaczyła??????????blebleblebleblebleblebleblebleblebelble
    6. Cieszę się, że w następnym wpisie pojawi się Hogsmead!!!!!!!!
    7. Pisz trochę dłuższe rozdziały!!
    8. I szkoda, że nie było żadnej wzmianki o tym "śnie" z wiejskimi ubraniami ;)
    Do zobaczenia
    MrocznaKosiarka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Już nie
      2. =)
      3/4. Haha! Nie wiadomo czy posłucha rady siostry
      5. Bo go kocha! <3 muahahaha!
      6. Skąd wiesz czy w następnym?
      7. Och postaram się, tylko nie Crucio
      8. Była!
      Chyba nie przeczytałaś tego rozdziału zbyt uważnie ;)
      ~ Cameleon

      Usuń
    2. Jak to nie zawsze???!!?!
      I ta wzmianka była tak małą, że się nie liczy!

      Usuń
  2. Cześć!
    Czemu tak krótko? Ja cię proszę o długie notki, a ty co? Nic!
    Marven ma życiowy dylemat. Której dziewczyny nie ranić? Mam nadzieję, że pójdzie za radą Maureen i wybierze Katy. Przekaż mu odemnie życzenia: Marven, ty paczuszko precelków, życzę ci szczęścia w związku!
    Maureen... Ona ma takie dobre serce!
    Pozdrawiam i życzę weny.
    - Izi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę tylko nie Crucio! Niee! Błagam! Następnym razem się postaram na prawdę!
      Widać na moim blogu wszyscy są jednogłośni - David to ciota, a Marven ma być z Katy ;) na pewno przekażę życzenia.
      Och ta dobra Ślizgonka!
      Dziękuję za wenę jak zawsze
      ~ Cameleon

      Usuń
  3. 1. Panno Kosiareczko... Chociaż na innym blogu naszej ukochanej Cameleon nie jesteś pierwsza... (Wanilia)
    2. Hola hola! Ja David'a nie uważam za tak sużą ciotę!
    3. Zgadzam się z innymi: DŁUŻSZE WPISY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    4. Fajny jest ten wątek z Mary!
    5. Izi ma wieeeeeelką rację co do Marvena
    Z nirznaną TARCZĄ
    ~Hubcio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *dużą ciotę
      Sory za błąd
      ~Hubcio

      Usuń
    2. 1. Racja =)
      2. No i dobrze!
      3. Ogranij się. No przecież już obiecałam. Ale chyba będziecie musieli poczekać dłużeh
      4. No nareszcie ktoś to zauważył!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
      5. Oh tak ;)
      Twoje podpisy są coraz kreatywniejsze ;)
      ~ Cameleon

      Usuń
  4. Och na gacie Merlina! Przepraszam, że usunęłam Twój komentarz Ariess, ale to był wypadek. Przepraszam po prostu kliknęłam nie to co miałam. Zasługuję na cholerne Crucio!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Świetny rozdział ;)
      "Up in Smoke" Yay, w końcu ktoś kto lubi Hollywood Undead ^^
      Czekam na więcej i dłuższe rozdziały poproszę :')
      Pozdrawiam"
      Udało mi się go odzyskać! Hurra!

      Usuń
    2. Dziękuję za pochwałę =)
      Skąd wiedziałaś, że to Hollywood Undead? =) samego tego nie za bardzo lubię. Dla mnie to trochę zbyt rap'owskie. Ale jest fajny kanał na którym są świetne przeróbki ich (i innych) piosenek. Zobacz w zakładce "Linki" u góry.
      Och przecież już są dłuższe!
      Dzięki. Pozdrawiam również
      ~ Cameleon

      Usuń

Widzicie to pole? Tak , to dlaczego nie ma jeszcze komentarzy!?
Piszcie swoje opinie , domysły i sugestie. Komentarze to dla mnie najważniejszy znak - znak ,że czytacie. Więc krytykujcie ile się da! =D